Winna, część 3

Ja pierdolę.

Dziś rano wpadł mi do głowy pomysł, by napisać trzecią część Winnej.

Przed chwilą otworzyłam czysty plik, by rozpocząć i pomyślałam - dawno nie czytałam swoich własnych wpisów z tej "serii", a przecież po drugiej części byłam na terapii indywidualnej, później grupowej. Zastanowiło mnie, czy spojrzę na te teksty z politowaniem.

Pierwsze zaskoczenie - Winna ukazuje się mniej więcej co cztery lata! Październik 2014, luty 2018 i teraz w listopadzie 2021. Wow. Co mniej więcej cztery lata kończę przełomowy związek - skoro myślę po nich o napisaniu Winnej, to są to relacje, po których mam intensywne przemyślenia o swoim życiu uczuciowym.

No więc otwieram sobie Winną z 2014 - miałam 20 lat i wychodziłam z pierwszego związku, w którym było mieszkanie razem, wspólne finanse i wizje przyszłości.

Czytam ten tekst i kurwa nie wierzę. Nie wierzę, że zgadzam się z każdym słowem i nie wierzę, że już wtedy wiedziałam i nazywałam tak skomplikowane rzeczy. Przede wszystkim nie wierzę, jak bardzo nie kryłam się z moim kontrowersyjnym podejściem do związków.

Otwieram Winną z 2018 - miałam 24 lata i wychodziłam z relacji, w trakcie której pozwoliłam innemu człowiekowi wmówić mi, jaka jest moja wartość. Doświadczyłam po raz pierwszy książkowej, toksycznej i niszczącej relacji. Poznałam swoje granice z obu stron - zobaczyłam, jak głęboko można kogoś wpuścić do swojej głowy oraz kończąc ją wiedziałam już, na co nigdy więcej nie pozwolę.

Jest 2021 i skończyłam mój najdłuższy związek, w którym nie zaznałam krzywdy, w którym odnalazłam spokój, zaufanie i akceptację moich pięknych i paskudnych cech. Skończyłam go, choć nie był toksyczny, nie miał przerw, było ciepło i dobrze. I to wszystko, co sobie w nim dawaliśmy doprowadziło do rozstania.

Winna.

Gdy wybierałam ten tytuł wpisu przy pierwszej części miałam w głowie tekst piosenki Agnieszki Chylińskiej, który wyjątkowo dobrze pasował wtedy do sytuacji. Opuszczałam relację mając swoje dobro za priorytet i byłam oskarżana o to, jakby ratowanie siebie było winą.

Dziś mogę powiedzieć, że podjęłam decyzję o rozstaniu z miłości. Rozstałam się czując, że czas spędzony razem pomógł nam pokochać samych siebie. Daliśmy sobie przez prawie trzy lata przykład relacji, poniżej którego kolejnej nie zaakceptujemy z miłości do tego, kim jesteśmy.

Obie części Winnej przepełnia frustracja i złość, które wyciągnęłam z zakończonych relacji. Utożsamiałam się z tymi emocjami i można powiedzieć, że działałam bez zastanowienia nad ich konsekwencjami dla mnie samej. Dopiero terapia uświadomiła mi, że emocje można obserwować i traktować jak sygnały, szukać ich źródła i na chłodno wybierać drogę ich ujścia - w przeciwieństwie do ubierania ich w formie pancerza. Nie chcę ich pielęgnować i nie mogłam czekać na wybuch, stan walki - postanowiłam uratować to nowe doświadczenie od zagłady, bo na to zasługiwało.

Ten związek był dla mnie nowością w fundamentalnych kwestiach. Nie wiedziałam przed nim, jak wygląda zdrowa relacja. Nie wiedziałam, że można się rozstać bez trzaskania drzwiami i wielkiej afery. Nie wyobrażałam sobie wcześniej podjęcia takiej decyzji bez nienawiści. To zostanie ze mną na zawsze jako wzór, jak traktować drugiego człowieka i jakie traktowanie to minimum. A po tym związku minimum jest zajebiście wysoko i to właśnie doprowadziło mnie do napisania Winnej po raz trzeci.

Bo jeśli jest jedna rzecz, której nauczyła mnie terapia, to ceny emocji. Dlatego ta część serii jest jak najbardziej kontynuacją, dlatego nie odcinam się od treści dwóch wcześniejszych wpisów, ale trzeci jest czymś nowym, kolejnym przełomem.

Istnieje taka teoria, że w życiu doświadcza się trzech rodzajów miłości.

Pierwszy rodzaj miłości, to ta najbardziej naiwna i w której mocno przywiązujemy się do wyobrażenia o drugiej osobie, o związku. Ta zazwyczaj kończy się, gdy przejrzymy na oczy i dostrzeżemy, że nasze wyobrażenie i faktyczny partner/partnerka mają wspólny jedynie wygląd, ale osoba w naszej głowie nie istnieje.

Druga miłość - emocjonalny rollercoaster. Przeciążenia, wielkie wzloty i wielkie upadki, uzależniająca adrenalina i trudny, gwałtowny koniec, w wyniku którego poznajemy siebie naprawdę, dojrzewamy określając swoje granice.

Trzeci rodzaj miłości - bezwarunkowy. To ta miłość pokazuje, że można otrzymać od drugiej osoby bezpieczeństwo i szacunek bez oczekiwania niczego w zamian.

Przez ostatnie 10 lat wychodziłam ze związku by zaraz wejść w kolejny. To nic wyjątkowego. Wyjątkowe jest, że ta mieszanina wreszcie doprowadziła mnie do miłości do siebie i bycia ze sobą na tyle szczęśliwą, by nie szukać kolejnej relacji.

Dziś przestaję być winna, a staję się ważna. Nie panikuję myśląc o przyszłości. Nie szukam akceptacji. Nie szukam pochwał z zewnątrz, nie oceniam się przez pryzmat drugiego człowieka. Wypracowałam sobie swoją wartość mając 27 lat.

Obchodząc 27. urodziny w maju żartowałam wielokrotnie, że to jedyny rok na dołączenie do klubu sław. Nie dlatego że naprawdę myślałam o śmierci, spokojnie. A jednak trochę jej doświadczyłam. Niby relacje to tylko pewien wycinek naszego życia, jednak mi przez ostatnich 10 lat zajmował zdecydowaną większość czasu i miał znaczący wpływ na moje decyzje.

Dziś czuję, że kocham siebie na tyle, by sobie wystarczać.

Być sama. Nie uzależniać się. Nie szukać uzupełnienia.

Nie mam energii na bycie kimś innym niż jestem.

To trochę jak śmierć tej Oli, która czuła się niewystarczająca i potrzebująca od innych, Oli gotowej zatruwać się zachowaniami poniżej godności, żeby coś czuć.

Mój ostatni związek pokazał mi, że Winna to proces.

Dziś czuję ulgę, satysfakcję i spokój o to, co będzie. Ze wszystkim poradzę sobie sama, bo sobie wystarczam.


62 komentarze

DawnaZnajoma 14/11/2021 17:53 znając Cię osobiście Ola, doskonale sobie zdawałam sprawę że Winna znowu się tu pojawi. nigdy nie wyjdziesz z tego toksycznego myślenia ze względu na osoby z którymi się cały czas zadajesz. Niestety Twoi so called znajomi z Krakowa są dalej po części odpowiedzialni że nie potrafisz się zmienić. Myśle że warto zrobić też tam rozeznanie, nie tylko w swoich związkach, bo dużo rzeczy się słyszy o Tobie dalej :)
pozdrawiam, dawna znajoma z Krakowa.
(Odpowiedz)
Śledź 14/11/2021 19:59 To jak Ci tak świetnie samej ze sobą to po co ludziom zawracasz czas? Bartek napisał tu krótki ale emocjonalny komentarz a Ty przychodzisz cała na biało i walisz tekstem ze Twoja relacja samej ze sobą ma się świetnie. To nie krzywdź już ludzi po drodze nie zabieraj im paru lat życia, trwaj w swoim sekrecie, manifestacji i innych takich i DAJ ŻYĆ. Co za babsko.
Oleksandra 14/11/2021 19:08 Dziękuję za tę troskę :) Najważniejsza relacja to ze sobą, a celem mojego wpisu było przecież zaznaczenie, że ta ma się świetnie.
Magdalena 14/11/2021 11:41 Szkoda bardzo, że na niektóre komentarze nie da się odpowiedzieć. Nieźle trzeba mieć nasrane w głowie, żeby uważać, że wszystkie negatywne komentarze wypisuje sama Klaudia pod różnymi nickami... Brawo dla niemyślących. Druga kwestia to określanie negatywnych wpisów jako "bólu dupy" odnośnie superOli. To, że ktoś jest mało interesujący nie znaczy, że nie powinno się reagować kiedy wypisuje takie bzdury. No o trzecia kwestia odnośnie osób, które tak świetnie znają przeszłość tej Klaudii i jej byłe związki - akurat to nie ma tu kompletnie nic do rzeczy. To, że Klaudia odniosła się do wpisu Oli, który dotyczył również ICH związku nie ma.nic wspólnego z jej życiem po tym związku. Halko, polecam myślenie. (Odpowiedz)
Mary 14/11/2021 18:56 Patola- to opowiedz jak masz taka wielka wiedzę na jej temat a nie
Patola 14/11/2021 18:22 Opowiedz jak skonczyl sie twoj ostatni zwiazek klaudia bo podobno niezla patola.
Klaudia 14/11/2021 18:01 Tak. Mam ogromny ból dupy, który nazwalabym jednak niesmakiem bo jednak to nie ja publicznie wracam do pewnych kwestii.
Chorw 14/11/2021 16:28 Halko polecam myślenie, klaudia ma bol dupska o zwiazek zakonczony w chuj lat temtu. To jest chore.
Wiktoria 14/11/2021 11:55 Popieram koleżankę. Wystarczy trochę myśleć. Co maja związki Klaudii i jej życie do tego, że wypowiedziała się na temat ich związku. Z tego co kojarzę jej nie ma w internecie tak jak jest Ola i na jej miejscu sama bym odpowiedziała na to co wypisuje bo odnosi się do przeszłości, w której jakby nie patrzeć obie tworzyły relacje.
W
Zmartwiona 14/11/2021 11:37 czytam ten tekst i nie wierze. co się takiego wydarzyło w Twoim związku że postanowiłaś go zakończyć? przecież jeszcze nie tak dawno byliście na wspólnych wakacjach. co chwile pokazywałaś jaka to nie jesteś szczęśliwa i jak to nie wyobrażasz sobie innego życia. (Odpowiedz)
Obrzydliwe 14/11/2021 11:03 ze też jakiejkolwiek marki chcą jeszcze z Tobą współpracować to jest hit. nigdy nie spotkałam tak dwulicowej osoby jak Ty. Niesamowite jest to że na instagramie piszesz jedno, na blogu kompletnie sobie zaprzeczasz, a na tiktoku jesteś chyba królową toksycznych filmów. Kobieta 27 lat i takie rzeczy wypisuje. Wstydź się Ola i zacznij szanować inne osoby, bo zanim się obejrzysz zostaniesz zupełnie sama i nikt nie będzie chciał Ci pomoc. (Odpowiedz)
Boliciedupa 14/11/2021 09:34 klaudia a moze opowiesz jak skonczyl sie kazdy z twoich zwiazkow po oli? Piszesz o toksycznosci oli ze sie nic nie zmienila ble ble ble, a ty jak sobie radzisz? Chyba nie za dobrze z tego co widac i sluchac. (Odpowiedz)
Cicik 14/11/2021 15:11 Opowiedz kaludia jak skończyły sie twoje zwiazki bo nie raz widac bylo na ulicy ze nie jest za ciekawie
Obrzydliwe 14/11/2021 12:03 myśle że długo nie będzie trzeba czekać aż zniknie z internetu. marki powoli zaczną się od niej odsuwać i skończą się pieniądze z instagrama to skończy się też Ola. sama bardzo chętnie dołożę do tego cegiełkę żeby firmy się dowiedziały jaka osoba je reklamuje
Sara 14/11/2021 11:58 Valeria-klaudia
Może dobrze by zrobiło Oli usunięcie się z internetu. Nie ma sobą nic do zaoferowania. Potrzebuje dobrego zaplecza żeby coś znaczyć.
Gdyby nie była nudna i miała coś więcej do zaoferowania niż ładna buzia obstawiam ze przez 10 lat z miła chęcią obserwowałoby ja sto tysięcy ludzi więcej. Tymczasem w przeciągu tego czasu oprócz wyrośniętej lf nic się nie zmieniło.
Valeria 14/11/2021 11:55 Oczywiście mowię tu o Klaudii nr 2 i komentarzu odnośnie bycia nudnym
Valeria 14/11/2021 11:49 Klaudia- idąc Twoim tokiem myślenia -Ola powinna się rownież już dawno usunąć z internetu, bo jest nudna :)
klaudia 14/11/2021 11:38 Ale ty usunelas sie z neta bo jestes nudna.
Klaudia 14/11/2021 11:31 Nie wiem czy ktoś to odnotował, ale w pewnym momencie usunelam się z internetu właśnie dlatego ze nie miałam ochoty dzielić się moim prywatnym życiem. Czy jest mi za nie wstyd? Pewnie czasami. Czy się nim chwale? Pewnie tez czasami. A radzę sobie całkiem dobrze, bardzo dziękuje za troskę :)
Pick 14/11/2021 10:57 No to widze ze nie tylko ja znam pare ciekawych historii o klaudii. Niech sie sama wypowie co przez ostatnie lata robila - ale pewnie tego nie zrobi bo wtyd.
Sabina 14/11/2021 10:25 Gdzie w wypowiedzi Klaudii widzisz, że sobie nie radzi?
Co boli Cię, że ktoś w końcu po latach powiedział prawdę o Szepczynskiej, która udawała taka mądra i dojrzała.
Każdy normalny człowiek kiedy wylewa się na niego wiadro pomyj i opowiada jak wszyscy inni byli toksyczni, stawia tylko siebie w dobrym świetle, odezwałby się.
Rozumek 14/11/2021 09:23 czyli co Ola, z tego co wynika w tekscie niczego sie nie nauczylas przez te 3 lata, bo dalej piszesz to samo co pisalas wczesniej, wybielanie sie i toksyczne zycie. wspolczuje Ci mocno. mam nadzieje ze po tych komentarzach tutaj pojdziesz po rozum do glowy i zobaczysz ze caly czas stoisz w miejscu (Odpowiedz)
Cicikkrol 14/11/2021 09:29 ale z tego co widac komentarze wypisuje tylko rozzalona klaudia.
Beza 14/11/2021 08:51 czekalam na to od kiedy zobaczylam Twojego TikToka na temat tego ze w zwiazku jestes zawsze numerem jeden XD widac toksycznosc z Ciebie nigdy nie wyjdzie (Odpowiedz)
Beza 14/11/2021 10:38 najbardziej w tym wszystkim szkoda Bartka, bo wzial Ole z bagazem emocjonalnym z nadzieja na poprawe i stworzenie zwiazku, ale niestety w internecie Ola tak pieknie sie rozpisywala ze jest super a teraz wychodzi szydlo z worka
Beza 14/11/2021 10:34 Magda- nie, ale jezeli wchodzi sie w zwiazek to tworzysz cos z kims i po takim czasie jakim byla z Bartkiem mysle ze problemy rozwiazuje sie wspolnie i chodzi sie na terapie jak problem jest powazniejszy. jak Szepczynska jest tak dorosla i potrafi w zwiazki to powinna o tym wiedziec i pojsc wspolnie na taka terapie, ale ja obchodzi tylko i wylacznie czubek wlasnego nosa
Magda 14/11/2021 09:24 Czyli rozumiem miała być w związku, pomimo tego, że wewnętrznie czuła, że chce być sama? (tak zrozumiałam) Czy to nie byłoby toksyczne właśnie?
CoZnowuXD 13/11/2021 23:08 Gratulacje! tym razem znowu pokazałaś że nie tylko nie rozumiesz na czym polega związek i jak się w nim zachowywać ale i pokazałaś że się nic nie zmieniłaś! XD toxic shit jak zawsze w formie. (Odpowiedz)
Bartek 13/11/2021 19:25 mi tylko szkoda ze to sie tak skonczylo. nie uwazam ze nasza historia sie skonczyla, nie teraz

buzi
(Odpowiedz)
Oleksandra 13/11/2021 18:08 Cześć Klaudia.
Związek, który opisuję jako toksyczny zakończyłam w 2018 - my się rozstałyśmy wcześniej. Winna z 2014 była pisana po naszym rozstaniu. Czy to wystarczające wyjaśnienie? My byłyśmy dla siebie złe ale przede wszystkim po związku. Ja miałam w sobie wiele złości, Ty również, wylewałyśmy ją na siebie w okropne sposoby.
Natomiast związek, po którym pisałam Winną w 2018, był czymś zupełnie innym niż nasza relacja.

Ja zaznaczyłam we wpisie, że sposób w jaki rozstałam się w tym roku jest po części wynikiem terapii i lepszej kontroli nad emocjami. Ten przełom w "stylu" rozstania wynika ze mnie, nie z drugiej osoby. Jak tu ktoś słusznie napisał, związek tworzą dwie osoby i rozstają się również dwie osoby.
Mam też świadomość, że ponieważ rzadko okazuję smutek on-line, łatwo zapomnieć, że po rozstaniach go doświadczam, ale to może temat na inną notkę.
(Odpowiedz)
Magda 14/11/2021 11:06 czyli sama tutaj przyznajesz ze wszystko to co wstawiasz do internetu jest fałszywe. dobrze wiedziec moze w koncu Twoi followersi przejrza na oczy
Qwerty 14/11/2021 01:37 Ale wy macie ból dupy, ktoś jest transparenty, czy post jest o niczym, no i chuj ci do tego? Xd jak widać na tyle interesujący że komentujesz
śledź 13/11/2021 21:13 „Ten związek był dla mnie nowością w fundamentalnych kwestiach. Nie wiedziałam przed nim, jak wygląda zdrowa relacja.” Nigdzie nie napisałaś, iż rozróżniasz te obie relacje jako te nr 1 jako nie toksyczna. Wzięłaś je obie do jednego wora.
Wybielasz się, jak zwykle. Powinnaś przede wszystkim zrobić sobie rachunek sumienia jako Ty sama, czy wtedy potrafiła byś napisać takowa notkę? Z tej 3 części winnej nie wynika nic. Wyglada to jak wytłumaczenie dla samej siebie. Fajnie, cieszymy sie ze rozstalas sie bez rzucania talerzami i k*rwami tu i tam ale co z tego? O czym jest ten wpis? Tak jak każdy inny tutaj na blogu po otrzymaniu przez Ciebie nagrody Bloga roku? Kim Ty właściwie jesteś? Ktoś tam niżej dobrze napisał, absolutnie transparentna osoba w internecie z niewykorzystana szansa na siebie. Ale Ty i tak ubierzesz teraz swój pancerz i stwierdzisz whatever.
Piszesz, ze rzadko okazujesz smutek on line pomimo, iż go doświadczasz - to po co udajesz kogos kim nie jesteś?
Lara 13/11/2021 16:20 Jak dla mnie ten wpis to treść bez treści. Totalnie. Kilka słów, zdań, z których nie wynika nic. Niby coś o związku, niby coś o rozstaniu, ale w rzeczywistości mam wrażenie, że tym wpisem próbujesz tylko postawić siebie w dobrym świetle, żeby przypadkiem nikt nie pomyślał, że może to Ty coś spierdoliłaś w tym związku. Zresztą - we wszytskich wpisach "winna" robiłaś z siebie ofiarę, która w ostateczności wychodzi zwycięsko z tego syfu, w którym tkwiła. Warto jednak zwrócić uwagę, że nic nie dzieję się bez przyczyny. Tamte związki i to co się w nich działo nie wynikało z niczego. Mimo tego co próbujesz nam tu wmawiać związek to dwie osoby i to one wspólnie tworzą coś i są odpowiedzialne za to jakiego kształtu TO nabiera. Skoro jesteś taka dojrzała i świadoma mechanizmów jakie kierują ludźmi powinnaś to wiedzieć. Pod warunkiem, że rzeczywiście jesteś taką osobą. Prawdę mówiąc nie znam dobrze Twojej historii, ale nie trzeba być specjalnie wnikliwym, żeby pobieżnie śledząc Twoje social media zorientować się, że jesteś tylko dziewczynką, której wydaję się, że coś osiągnęła i przy tym nabrała tak głębokiego życiowego doświadczenia, że spokojnie mogłaby prowadzić dyskusje z Nietzsche. Otóż niestety. Mogłaś osiągnąć wiele, ale do tego trzeba pracy, pomysłu, chęci i jeszcze raz pracy pracy pracy. I nie, nie zazdroszczę Ci niczego. Każdy ma tyle na ile sam zapracował. Patrzę na Twojego IG i nie rozumiem. Liczba obserwatorów na przestrzeni lat niewiele się zmieniła. Mogłaś zrobić wiele, wnieść wiele. A nadal jesteś przezroczysta.
No ale wracając do meritum, czyli do Twojego wpisu. Jeśli jesteś taka dojrzała i świadoma to może czas najwyższy rozliczyć się szczerze sama ze sobą i z ludźmi dookoła. To nie boli.
(Odpowiedz)
Poraw 13/11/2021 15:50 Ae beka (Odpowiedz)
Dupa 13/11/2021 16:04 Dupa
XYZ 13/11/2021 15:05 Najgorsze w tym wszystkim jest to ze w 70% z tego co piszesz ciagle wracasz do przeszłości. Nie ma w Twoich wywodach nic nowego.
Pewnie Ci szkoda, że straciłaś dobra okazje na hajs i wybicie sie.
(Odpowiedz)
Lewitacja 13/11/2021 15:33 Who - teraz zapewne poszła MANIFESTOWAĆ aby te komentarze się już skończyły XD
Who 13/11/2021 15:23 Oczywiście, że jej szkoda! No, ale jak wszystkie pomysły były autorstwa jej dziewczyny to co się dziwić, że po rozstaniu nie potrafiła sobie palcem do dupy trafić :) będąc bezbarwną nie można osiągnąć sukcesu trzeba być JAKIMŚ, a ona jest i zawsze była szara tylko niestety ktoś jej kiedyś podał wszystko na tacy :)
XYZ 13/11/2021 15:03 Teraz wszystko się zgrywa w ładna całość. Wiadomo dlaczego ludzie od lat mówili poziom naciągaczką. Wybierasz sobie ludzi z dobrym zapleczem bo sama od przeszło 10 lat stoisz w miejscu i mimo Twojej działaności w internecie dalej jesteś na tym samym etapie. Gdyby nie inni to zapewne nawet tych 60k na instagramie byś nie uzbierała bo jesteś transparentna. I kolejny przykład na to ze już nie masz co powiedzieć to piszesz pierdoły o swoich związkach w internecie. (Odpowiedz)
Boldupy 14/11/2021 09:27 Przeciez mozesz podac adres mailowy jaki chcesz. Twoje wypowiedzi sa tak chaotyczne ze wstyd ze pisze je osoba po 30 roku zycia. Zreszta tak btw jestes nudna jak nikt inny wiec nie szukaj atencji tutaj. Zegnamy Klaudię papa.
Klaudia 13/11/2021 16:31 Nie wiem jak wyglada tutaj kwestia moderacji ale ja podpisuje się jako ja ;) właśnie dlatego ze mam 30 lat i zapewne ola ma wgląd do adresów e-mail jakie należy podawać przy dawaniu komentarzy. W moim przypadku jest on niezmienniy. Cicikkrul gmail com także być może wywołałam jakas dyskusje, ale najwyraźniej bierze w niej udział więcej osób niż sama ja.
Stefa 13/11/2021 16:05 Klaudia nie pisz sama ze soba bo sie to robi jeszcze bardziej dzwine. Masz 30 lat więc wypadałoby sie juz normalnie zachowywać.
Jola 13/11/2021 13:58 Śledząc mniej więcej od początku Twoja wielka karierę w internecie po tym wpisie widać jakie kłamstwo i obłuda się z Ciebie wylewa.
Przez lata pokazywałaś jaka to nie jesteś wspaniała, nieskazitelna, jak to nie masz wspaniałego i idealnego życia, a tu proszę wystarczy poczytać komentarze i cała prawda na Twój temat wychodzi. Wstyd kurwa, wstyd.
Pani Szepczyńska trzymająca się od 2012 roku swojej La Famili wciskając ciemnote młodym, kto mądrzejszy to dawno przestał wierzyć w Twoje ściemy i przestał czytać te wypociny.
(Odpowiedz)
Klaudia 12/11/2021 23:49 Część Ola. Szczerze mówiąc mam totalnie w dupie to co robisz z kim i jak. nie śledzę cię ani w internecie ani nigdzie ale znajoma wysłała mi ten wpis. wynikało to z tego ze dzisiaj w klubie w krakowie (zoo klub) jest cringe party i zażartowałam sobie ze powinnam zaprosić swoje ex żeby się tam pojawiły. okazuje się niestety ze powinnaś być gościem honorowym albo twarzą tego eventu. co ty pierdolisz w tych swoich uzewnętrznieniach? o jakim związku ty ze mną rozmawiasz czy zdrowej relacji? przedstawiasz siebie w sposób akceptowalny dla ogółu ale być może doświadczenie w pracy w pr ci w tym pomaga. przypomnę ci, bo chyba nie pamiętasz. tak. byłaś winna. winna ze chciałaś odejść czy coś? spoko, nie byłoby z tym problemu gdybym nie wyjebala 20k na narkotyki które razem wpierdalalysmy w ilościach nieziemskich, gdyby przez twój fejm moi rodzice nie dowiedzieli się o moich inklinacjach i pozbawili mieszkania. ale to są najmniejsze kwestie. przypominam ci - rozstałas się ze mną z dnia na dzień. we wtorek pisałaś mi "kocham cię" a w środę poinformowałaś mnie ze mam się wyprowadzić, wziąć toboły i wyjebane. wiedziałaś ze nie mam gdzie mieszkać, ze mam rozprawę w sadzie, ze leczę się na depresje i zaburzenia lekowo depresyjne które były spowodowane tym ze rok rodzice się do mnie nie odzywali. zostawiłaś mnie w bagnie mówiąc ze po prostu jest za trudno. a dwa tygodnie później miałaś chuja w papie bo chciałaś ruchach kolegę. więc przestań ludziom pierdolic o tym ze twój ostatni związek był dojrzały. może ty dojrzałas i dlatego się tak skończył, ale zostawiłaś mnie na bruku i gdyby nie moi wspaniali rodzice pewnie byłabym bezdomna. ps kot cicik i fugu również, ale wtedy miałaś to w dupie. ważne ze była zgredzia :) wyjebane mam w to co robisz ale waż słowa bo zgnoiłaś mnie 8 lat temu i robisz to znowu. a tfu ps. fajnie się robiło maturę i mieszkało w centrum krakowa za darmo :) zaczęły się problemy, trzeba było zarabiać bo pieniądze od moich rodziców się skończyły i nagle żegnam klaudia, szukam czegoś innego :) (Odpowiedz)
Lewitacja 13/11/2021 14:11 Po pomoc to się powinna zgłosić Olka a na terapii przerobić wciskanie ludziom kitow w internetach.
Poryty 13/11/2021 13:50 Ale komedia, klaudia jak zwykle nie zawodzisz 😂 ty dziewczyno powinnas zglosic sie po jakas pomoc juz dawno
Roze 13/11/2021 12:59 Klaudia - okej, rozumiem ;)
Roze 13/11/2021 12:56 Lewitacja - ja nie wiem czego nie rozumiesz, oczywiście że dorosłe osoby mogą mieć idoli, ale to w jaki sposób prześmiewczo piszesz o kimś kto tylko komentuje post, świadczy o tym że nie trafia do ciebie że można kogoś czytać, jednocześnie niekoniecznie ze wszystkim się z nim zgadzać i być w niego ślepo zapatrzonym.
Klaudia 13/11/2021 12:26 Ja się zirytowałam z prostego powodu - temat jest dawno zakończony, mija x lat a czytam o sobie i moim związku z ola jaka to była patologia toksyka itd. I ok, zgadzam się. Była. Ale w notce nie ma słowa o tym ze BYŁA PATOLOGIA BO MOŻE OLA TEZ ZACHOWAŁA SIĘ TAK I TAK I ZE NA PRZESTRZENI LAT DOJRZAŁA. nie. Tutaj post mówi tak: ja jestem super, nauczyłam się co to miłość i zaufanie dzięki ostatniemu związkowi bo wszystkie poprzednie były z toksykami.
Lewitacja 13/11/2021 12:25 Roze - ten związek był zapewne tak samo dojrzały jak cała prawda która Ola od lat mówi o sobie. To po pierwsze. Po drugie ale to już czysta ciekawość z mojej strony skierowana do Oli - u kogo wyląduje pies? Bo jak wiemy lubisz zbierać te rasowe zwierzęta po związkach. A co do Ciebie Roze, mam rozumieć ze osoby dorosłe nie posiadają idolek tudzież idoli - to domena jedynie nastolatek? ;) ciekawa teoria.
Roze 13/11/2021 12:19 Lewitacja - nie wiem po co się tak spinasz xd pisanie o kims "idolka" prześmiewczo kiedy większość osób czytających Olę jest dorosła i absolutnie nie jest w nią ślepo zapatrzona. Nie jesteśmy już w 2012.
Ale skoro juz wytykasz mi czytanie bez zrozumienia - chodzi mi o to zdanie "więc przestań ludziom pierdolic o tym ze twój ostatni związek był dojrzały. " Otóż właśnie to miałam na myśli pisząc co ma ostatni związek do tego sprzed 7 lat. Może ostatni związek był dojrzały, a wynika to z tego że ludzie się zmieniają, dorastają i uczą na błędach.
Klaudia, absolutnie nie odnoszę się do tego jak wyglądał ten pierwszy związek i rozstanie. Tylko wy dwie wiecie jak było i nikt tego nie podważa.
Klaudia 13/11/2021 11:49 Jeśli ola zaznacza po kilku latach ze teraz umie się rozstać w zgodzie i bez krzyków czy nienawiści to niech sobie przypomni DLACZEGO takie emocje wtedy były. Dlaczego mogłam czuć się oszukana. Dlaczego mogłam ja o coś obwiniać. Wy wiecie tylko jedno - rozstalysmy się i tyle ola wierzyła w sekret, napierdalala o tym jak to jest super bo jak o czymś myśli to jest. Potem mija kilka lat i czytam jaka to była patologia przy rozstaniu. No coz, ciężko aby to patologia nie było skoro sama postąpiła w taki sposób.
lewitacja 13/11/2021 10:43 Proponuje zacząć czytać ze zrozumieniem swoją idolkę. W tekście wspomniane są 3 związki - Klaudię raczej mało obchodzi ostatni co widać po jej wpisie. Więc co ma Twój komentarz do wyżej napisanego tekstu?
Roze 13/11/2021 10:14 A co ma związek sprzed 7 lat do świeżo zakończonego?
Lewitacja 13/11/2021 10:11 Żałosne? Za to wybielanie się Olki to postawa godna polecenia 😅 ale czego się spodziewać po „fanach” szepczynskiej jak nie tylko i wyłącznie szeroko pojętej hipokryzji.
_untidiness_ 13/11/2021 10:08 Trochę to żałosne takie wylewanie żali w internecie Klaudia (jeśli w ogóle nią jesteś XD)
X poczekaj 12/11/2021 23:33 Ale pierdolisz (Odpowiedz)
Darson 12/11/2021 22:50 Te winne posty zawsze pojawiają się w najlepszym momencie. Cieszę się, że tym razem z czystym sercem mogę powiedzieć, że gratuluję i trzymam kciuki za coraz większą miłość do siebie. Pozostało mi tylko czekać aż i ja będę potrafiła tak na siebie spojrzeć. (Odpowiedz)
Magda 12/11/2021 20:32 Dosłownie ostatnio myślałam o Twoim blogu, że przeczytałabym coś nowego itp. Ja to z tych co manifestowała kolejne wpisy xD Powiem Ci, że "Winna" to moja ulubiona seria. Nie zliczę ile razy wysyłałam link do tych części koleżankom, które akurat stały przed decyzją o rozstaniu lub gdy próbowały się z nim pogodzić. Za każdym razem też sama studiowałam te teksty. Dużo się nauczyłam. Jestem Ci bardzo wdzięczna za to, że się tym z nami dzielisz. Powodzenia, Ola ❤️ jesteś cudowną osobą, love you (Odpowiedz)
Dominika 12/11/2021 18:12 Winna 1 jak i winna 2 bardzo mocno utkwiły mi w głowie. I choć mam 23 lata, do tej pory śledzę Cię w internecie i czasami wciąż wracam po niektóre teksty, które pomimo lat są i tak aktualne. Nie wiem czego Ci życzyć, nie wiem czy mam pocieszyć, czy pogratulować dojrzałej decyzji. Mam mieszane uczucia, bo nie potrafię odgadnąć jak się czujesz. Chyba mogę powiedzieć, że jestem spokojna o Ciebie i tego spokoju tez Ci życze. Świadomość i znajomość własnej osoby to budulec. Im więcej za mną, tym lepiej przede mną. Pisz częściej, wracaj na bloga częściej. (Odpowiedz)
_untidiness_ 12/11/2021 17:30 Świetny, dojrzały wpis Ola, przytulam ❤️ (Odpowiedz)

Odpowiadasz na komentarz — Boliciedupa'y (Anuluj)

klaudia a moze opowiesz jak skonczyl sie kazdy z twoich zwiazkow po oli? Piszesz o toksycznosci oli ze sie nic nie zmienila ble ble ble, a ty jak sobie radzisz? Chyba nie za dobrze z tego co widac i sluchac.