Actions speak louder than words

To jest Venice - trzymiesięczna kotka, która od 3.01 mieszka razem ze mną i Zgredzią. Venice trafiła do schroniska dla zwierząt po znalezieniu jej na ulicy w przeddzień Sylwestra. Tak się złożyło, że od listopada przymierzałam się do adopcji kolejnego kota, by Łysy Zgredek nie czuł się osamotniony pod moją nieobecność - ale dopiero po Nowym Roku poczułam motywację do odwiedzenia schroniska. Od początku była bardzo spokojna, choć przez pierwszych kilka dni nie mogła znaleźć wspólnego języka ze Zgredzią. Teraz dziewczyny żyją już w zgodzie, liczę na to, że niedługo przerodzi się ona w przyjaźń ;)

Każdorazowo pobyt w schronisku wzbudza moje poczucie bezsilności względem bezdomnych zwierząt, ale widząc jak Venice szybko mi zaufała i słysząc jej pomrukiwanie czuję, że coś zmieniłam - nawet jeśli jest to los tylko jednego kota. Nie zachęcam Was do bezmyślnego adoptowania zwierząt, byście nie zrobili im dodatkowej krzywdy dając nadzieję na dom, jeśli miałoby się okazać, że nie potraficie zaoferować odpowiedniej opieki. Zachęcam natomiast osoby, których okoliczności sprzyjają utrzymywaniu zwierzaka, do rozpatrzenia właśnie takiej możliwości - odmienienia losu bezdomnego kota czy psa.

Poniższe zdjęcia są nieco odmienne od tych, które zwykłam wstawiać do wpisów - wykonane Zenitem, nietknięte obróbką :) Efekty ocenicie sami. Po kliknięciu otworzą się większe w nowej karcie.

fotograf: Wojtek Wójcik

kurtka // H&M

sweterek // SHEINSIDE

spodnie // SHEINSIDE

buty // CATERPILLAR

torebka // ABADAY

https://www.youtube.com/watch?v=ZWSWdsIpLQk